Czytam w GW o Krzysztofie Ibiszu i festiwalu w Sopocie. Nie zamierza przechodzic na rente, rower, zdrower i takie tam.
Zastanawia mnie jedno. Czy czesto byl bity i kopany w czasach "gry w ciemno"?
Nizej przyklad. Piekna kobieta, ekspedientka w sklepie, bidula, ma niesamowite szczescie. W 5 kopertach ma 3 razy po 100 00 i dwa minusy. Strzelajac trafia akurat w kopertach z pieniedzmi na wlasciwe odpowiedzi, a przy minusach szczesliwie oblewa. Cud! Potem prawie ze do konca programu obstawa przy tym, zeby z kopertami isc do domu. W kopertach 300 tysiecy zlotych, o ktorych nie wie. Pod koniec daje sie omamic Ibiszowi i oddaje mu koperty za 10 tysiecy. Po czym z radosci zaprasza go jeszcze na obiad.
Ja bym na tym obiedzie, juz wiedzac, co bylo w kopertach, przybil Ibiszowi do stolu jedna lape nozem, a w druga widelcem.
I w ogole, kawalerzy takich panienek powinni lutowac Ibisza co kwartal, demolowac samochod, krasc rower, etc.
Dostalem bana u Wieslawy. Dzieki jakiemus RK1.
(278) 430 830