10 lat temu wkleilem pierwsza notke na Salonie24. "Napisalem" byloby zbyt duzym slowem.
Jako, ze ówczesna hejteria tez rozrzucala za przeproszeniem g..., obrazala osoby mi bliskie, to musialem wejsc JA, caly na bialo, i powiedziec "Dobry wieczor Panstwu!".
Pierwsza notka pojawila sie 10. lipca 2007 roku. Pierwszy komentarz napisalem niewatpliwie wczesniej, ale trudno to dzisiaj znalezc. Pamiec mi mowi, ze byl to marzec 2007 roku.
10 lat, kawal zycia na Salonie24. Codziennie 8 godzin. Ale niewatpliwie warto bylo. Znalazlem tu spora grupke przyjaciol. Pol tuzina spotkalem na zywo. Najzabawniejsze bylo spotkanie z Jorgusiem, na parkingu w Piekarach Slaskich maszerowalismy ku sobie z dowodami osobistymi w wyciagnietej dloni.
Salonowo przezylem wszystkich Kraszewskich, Maryle z miotla i inne dziwolagi. Przezylem blogi Palikota, Kaczynskiego, Kutza i Brygady Podkarpackiej. Mam nadzieje, ze ten Salon24 potrwa do konca swiata i jeszcze jeden dzien.
A teraz do rzeczy. Zauwazylem ten mem:
Zauwazylem tez memy z tymze tekstem i ntp. zdjecie premiera Pawlaka w bialym garniturze. Nie za bardzo kojarzylem w czym dowcip. Az wrzucilem na google. I wszystko jasne:
Kopia:
Oryginal:
Wersja tekstowa:
"Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi:
- Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem!
Dyrektor na to:
- Spadaj mi pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów.
Facet:
- Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam.
Dyrektor:
- No dobrze, mów pan, ale szybko.
Facet:
- Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami. Balonami z gównem. A na arenę wjeżdżają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów. Przebijają je po kolei a całe [CENZURA] spada na dół. Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte.
Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie...
I wtedy wchodzę ja... Cały na biało."
Zalózmy na chwile, ze Sejm jest okragly...
(838) 767 767