Przyjemne to moje swieto. Tylko troche goraco bylo.
Za to zaraz mecz Hiszpania - Portugalia.
Byl rok 1973, kiedy otoczyli mnie siepacze Milicji Obywatelskiej, Sluzby Bezpieczenstwa i Brygady Podkarpackiej. Gonilo mnie do granicy jakie dwa bataliony zbrojnego czlowieka, strzelajac czesto i gesto.
A przeciez takie przyjemne lato bylo, kartofliska byly dobrze naslonecznione, Gierkowi rosly sondaze, "Lato z radiem" na jedynce dawalo ostre szlagiery dla bauerów. "Oj, gdyby nie ta dziura w desce, to bylaby Kaska dziewica jeszcze" Trubadurów i takie tam. KOMU JA przeszkadzalem?
Kiedy patrze na IV RP Kaczynskiego, to mysle, ze stratny przez to brutalne wypedzenie nie bylem.
Muzykalistycznosc w temacie wypedzen - Tercet Pana Dziewiatkowskiego:
(829) 757 000