Oswiadczenia majatkowe poslow i ministrow, to ciekawa lektura.
Najkrótsze oswiadczenie majatkowe ma jak zwykle minister Gowin - zarabia cwierc miliona i poza dachem nad glowa nie posiada nic. Biedny jak mysz koscielna.
Najdluzsze ma minister Kempa. W formularzu brakuje jej linijek, wiec pisze w jednej linijce dwie linijki tekstu. Ciekawe, ze sprzedala samochod czinkeczento za 500 zlotych, a tego samochodu w poprzednim oswiadczeniu wcale nie miala. Setke kredytow wpisuje tak malym pismem, ze nieczytelne.
Poslanka Pawlowicz od lat ma w garazu w depozycie "metale przemyslowe" za 120 tysiecy zlotych. Fascynujace.
Nowe idzie u posla Kaczynskiego - poki co rezygnowal z emerytury, teraz ja przyjmuje. Poza dachem nad glowa nie posiada nic, dlugi powoli splaca.
Posel Piotrowicz wzbogacil sie o kolejny samochod. O dziwo, wszystkie trzy jego samochody sa z roku 2005.
Posel Kukiz jak zwykle ma wiecej zarobkow z tantiem niz z poslowania.
Generalnie ciekawe jest, ze wiekszosc poslow nie posiada zadnych dóbr materialnych. Nic wartego 10 tysiecy i wiecej.
Nikt nie ma pianina, nawet prostej Yamahy za 3 tysiace euro jak JA, nikt nie ma sprzetu komuterowego czy elektroniki RTV jak ja, niektorzy nie maja nawet samochodu jak ja. Zadnych zbiorow ksiazek, dziel sztuki, zegarka z prawdziwego zdarzenia, bizuterii, lauby w ogrodzie. Ostatnim poslem, ktory COS mial, byl Janusz Palikot.
BIEDA, BIEDA, BIEDA! Przez 8 ostatnich lat Polcy i Polaki...
I jak zwykle zdjatko Germanii Lich-Steinstraß w akcji - najlatwiej sie wygrywa, kiedy na boisku nie ma przeciwnika:
Muzykalistycznosc w temacie:
(809) 749 649