Radio WDR melduje prosta i jasna sprawe. W zeszlym roku po raz pierwszy od dekady zmniejszyla sie ilosc wlaman do mieszkan. W landzie NRW nawet o 16%.
Jak to rozumiec?
Wlamania do mieszkan to byla w ostatnie lata domena Polakow. U mnie we wsi dwoch polskich wlamywaczy prazylo zelazkiem stopy staruszce, ktora nie znala kodu do sejfu. Potem staruszke panowie zwiazali, staruszka zmarla. Syn, wlasciciel sklepu meblowego, wyznaczyl wysoka nagrode, sprawcy po paru latach podczas kolejnego tournee wpadli.
Czyli radio chwalilo dzisiaj Kaczynskiego i jego IV RP. Od kiedy ten wprowadzil w Polsce powszechny dobrobyt, to w Niemczech spada ilosc wlaman do mieszkan. Za Tuska byla bieda w Polsce, gangsterka musiala szukac zarobku w Niemczech. Za Kaczynskiego gangsterka nie musi juz jezdzic na saksy.
Byc moze wzrosla tez stopa zyciowa w Rumunii i Kosowie. Nie wiem, nie znam sie. Domena Rumunow bylo wysadzanie sejfow ze scian urzedow pocztowych. Te z reguly sa slabiej chronione niz banki. Kosowo z kolei to juz normalna bandytka. Za wysadzanie automatow bankowych wzieli sie ostatnio Holendrzy. to znaczy, osobnicy operujacy z terenu Niderlandow.
Mecz Türkspor Bergheim kontra Germania Lich-Steinstraß skonczyl sie wynikiem 0:4 (0:1). Tym razem skonczylo sie bez karnych i czerwonych kartek. Naszemu czolowemu napastnikowi w wyniku zderzenia zlamano tylko nos. Co jest potrojnie przykre, ze z rezerw zostal juz tylko drugi bramkarz.
W zeszlym roku na ten sam mecz tez musiala przyjechac karetka. Taka gmina.
(823) 732 777
Komentarze