Bylem tydzien miedzy Gogolinem i Paczkowem, nie wiem jak Kaczynski to robi, ale byla cudna pogoda. Wiec - z braku roweru - maszerowalem duzo pieszo, a na marsze na slonku najlepsze chlodne pyffo.
Absolutnym hitem jest Raciborskie, butelka 2,69 zlp. Zaraz za nim Namyslów Pilsener.
Oba browary mialy za PRLu fatalna reputacje. Nastapila Dobra Zmiana!
I co czytam w gazetach - polskie piwo jest coraz mniej polskie. Mialem w reku Debowe Mocne, okazuje sie, ze jest to piwo japonskie. Podobnie jak Tyskie czy Zywiec napedza pieniadze japonskiemu koncernowi Asahi. Asahi potad kojarzylo mi sie wylacznie z obiektywami do aparatow fotograficznych.
Reszta piw polskich nalezy do jakiegos Brazylijczyka Lemanna. Konkretnie skupil w reku dwa najwieksze na swiecie koncerny piwowarskie. Pierwsze slysze o tym panu, ktory moze kupic kazdy koncern na swiecie.
Przestane pic polskie piwa. Przestane pic takoz japonski Pilsener Urquell.
I bardzo bym prosil, zeby na etykietkach podawano wyraznie wlasciciela browaru.
(811) 727 727