Czasem w mediach pojawia sie gdzies na boczku krotka wiadomosc, malo znaczaca, ale dla konkretnej osoby jak granatow pek.
W feralny piate 13.09.16 w Tarnowskich Gorach w Sztolni Czarnego Pstrąga wy kapaly sie paniusie z Kola Gospodyn Wiejskich.
Otoz latem roku 1968 bylem na "koloniach". W programie rozrywkowym byla m.in. przejazdzka lodziami w Sztolni Czarnego Pstraga, 600 metrow, miedzy dwoma szybami. Wygladalo to tak:
(http://bi.gazeta.pl)
Lodzie spiete sa lancuchami, w sztolni roku 1968 bylo dosc ciemno, temperatura jak dobry pilsener. Jako bajtel ma sie troche stracha. Mimo to buja sie lodziami jak sie da.
Po drodze przewodnik opowiada, ze w ktoryms tam miejscu z sufitu kapie woda i zalezy komu na co skapnie, temu przewidziana przyszlosc. Mi kapnelo na czolo, wiec zostane papiezem. Wielka uciecha.
Feralnego piatku tymi lodziami plynely dzielne kobiety z KGW. Najwidoczniej hustaly sie w lodkach, bo jedna lódka zaczela nabierac wody i pociagnela za soba na dno sztolni siedem dalszych.
Pracownicy sztolni twierdzą, że łódki wywróciły się, bo kobiety je rozkołysały. Panie z Koła Gospodyń są jednak oburzone tymi zarzutami.
- Mokrzy, brudni, zziębnięci. Koszmar. Pieniędzy nam nie zwrócili. Słowa przepraszam nie powiedzieli, jeszcze winę na nas zwalali - podsumowuje pani Urszula. Podkreśla, że "panie siedziały jak trusie", a łódki straciły stabilność, gdyż "przewodnik przeskakiwał z jednej na drugą, bo chciał być z przodu".
Na miejscu pojawiła się straż pożarna oraz policja. Funkcjonariusze pomogli mokrym i zziębniętym turystkom wyjść z wody. Badanie alkomatem wykazało, że przewodnicy byli trzeźwi.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20691105,50-pan-z-kola-gospodyn-wiejskich-wpadlo-do-wody-30-m-pod.html
50 wiejskich czarnych pstragow niewatpliwie slusznej wagi w wodzie w Sztolni Czarnego Pstraga, hey!
http://www.kopalniasrebra.pl/sztolnia/sztolnia.php
(717) 669 888