Mam tysiace polskich ksiazek. W rodzinie jestem ostatnim znajacym jezyk polski.
Co zrobic z ksiazkami?
Jeden ze znajomych wpadl na pomysl, zeby je odstawiac w publicznych szafach na ksiazki, a lepsze zaproponowac bibliotece wiejskiej.
Biblioteka przyjela palete ksiazek, tych nowszych i w doskonalym stanie, tylko literature zwana piekna. 110 z tego oprawila i wstawila w regal miedzy literatura po angielsku i literatura po rosyjsku. Trzy razy po metrze ksiazek.
Z przyjemnoscia zagladam teraz na strony biblioteki i obserwuje co idzie, a co nie.
Idzie slabo. Tak jak ja nie przeczytalem "Ferdydurke" Gombrowicza, tak i inni nie czytaja. Na razie najczesciej wypozyczana byla kryminalka Witkowskiego "Zbrodniarz i dziewczyna " - 7 razy, po nim "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" i "Monika".
Kto ciekawy, ten wpisze pod "Signatur" haslo "polnisch".
https://www.bibliothekskatalog.dueren.de/opax/de/qsel.html.S
(773) 651 700