"Ojciec" Gil ma wyrok. W jego klasztorze zgubily sie jego akta personalne.
Watykanskie mlyny miela wolniej.
Germanwings. Rozmawialem dzisiaj przypadkiem z zawodowym pilotem. Mowi, ze sprawa jest prosta. Piloci musieli stracic przytomnosc. Wiec albo jakies gazy, palace sie przewody, albo tez stracili glowe w walce z komputerem pokladowym.
Niedawno byl lot z Bilbao do Monachium, zewnetrzne czujniki zamarzly, samolot zaczal sie znizac, piloci przytomnie wylaczyli komputer wyciagajac mu bezpiecznik. I recznie wrocili na kurs.
We wsi wszedzie flagi. NIgdy nie widuje tylu flag. Panstwowa, landowa i wiejska. Duze, czyste, na pol masztu. W mediach wielki smutek.
I zeby zostac w temacie, to wspomne o Wiktorii C., lat 15. Krapkowice - Gogolin. 7 marca poszla do kolezanki, tydzien temu znaleziono rozkladajace sie zwloki w kanale na scieki, pareset metrow od celu. DNA, brimborium, wlacza sie wielki Rutkowski, konferencja prasowa, proponuje 50 tysiecy za wskazowki od ludnosci. Niesmaczne.
W Krapkowicach jakis wariat internetowy pisuje do mlodych dziewczyn, ze je zgwalci i zamorduje. Goscia maja, psychicznie chory, bezkarny. Panika sie szerzy.
Smutne to wszystko.
W telewizji do wyboru, mecz towarzyski z Australia albo programy specjalne o wypadku. Do wylaczenia.
(631) 403 888