Ta ostatnia niedziela, la, la, la....
Niedziela jak marzenie. Slonce, tysiace ludzi w krotkich rekawkach na rowerach. Ja tez.
Najpierw mecz. Germania Lich-Steinstraß po nadzwyczaj zywym meczu wygrala z Hilal-Maroc Bergheim 3:2 (0:1). Zdjecie wyzej.
W druzynie Marokanczykow grala mieszanka wszystkich nacji. Dwoch Murzynow, dwoch Japonczykow, chyba takoz dwoch Polakow, bo slyszalem z boiska "Chodz tu!". Trener Germanii pochodzi z Bosni i Hercegowiny, w momentach krytycznych klnie w jakims podobnym do polskiego jezyku.
Ale do rzeczy. Benzyna poszla ponizej 1,40, pare miesiecy temu siegala 1,70. Na wszelki wypadek zatankowalem za 1,389 eu do pelna, a potem na zlosc Putinowi nie wyjezdzilem tej benzyny, tylko wsiadlem na zdrower. Po drodze z meczu odwiedzilem wies, ktora jeszcze 2 lata temu byla w calosci, a dzisiaj juz tylko pare domow i wielki dól. Czesc jeje pamieci.
Lich-Steinstraß jest tez nowa wsia, pierwotna padla lupem gigantycznych koparek.
Babie lato sie wlasnie przed chwila skonczylo. Zaczelo lac jak z cebra. Jednoczesnie koncza sie ferie jesienne.
Hoffenheim ugral w Hamburgu tylko remis 1:1. Niech bedzie. Alemannia remis, Odra Opole remis, Polonia Warszawa kolejny wciep i juz miejsce spadkowe. Ciekawy wynik padl we wsi, w ktorej bylem tydzien temu na meczu - Victoria Pomorzowice 0-18 LZS II Walce!!
348 666 (718)
Komentarze