Wczoraj wieczorem u Olejnik Jacek Kurski wyjasnil sprawe powrotu posla Macierewicza ze Smolenska dnia pamietnego.
Otoz - posel Macierewicz odpowiedzial swego czasu poslowi Kurskiemu na pytanie - szykowal sie zamach na kancelarie sp. prezydenta Lecha Kaczynskiego. Ktos chcial dobrac sie do akt BBN, WSI i i nnych. Kancelaria prezydenta w osobach ntp. panow szefa gabinetu Lopinskiego i sekretarza stanu Dudy nie dalaby rady utrzymac placowki. W zwiazku z tym zwykly posel na Sejm RP Antoni Macierewicz musial pospiesznie wrocic ze Smolenska i ratowac akta.
Pan aspirant do PiSu Kurski mowil wczoraj, ze on jednak pojechalby w tym wypadku na miejsce katastrofy. Czy Macierewicz spieszyl z wlasnej inicjatywy, czy tez z polecenia - nie podano.
Dopiero u Olejnik dowiedzialem sie, ze wczoraj posel Macierewicz poza porzadkiem obrad wytoczyl pod adresem premier Kopacz w Sejmie szereg zarzutow smolenskich. Moze bedzie o tym dzisiaj u Pospieszalskiego.
343 343