W tym roku jakos nikt nie wspominal Wizny, kapitana Raginisa i porucznika Brykalskiego.
Prezydent jedzie w dzien rocznicy do Niemiec, profesor Bartoszewski tez, doktor Wesolowski nie wiem co robi.
Przypomne krotko: obrona Wizny trwala od 7. do 10. wrzesnia 1939 roku. 20 oficerow i 340 zolnierzy kapitana Raginisa stawilo opór 42 tysiacom zolnierzy korpusu Guderiana. Bohaterstwo porownywalne tylko z Termopilami.
(Wikipedia, Wielki mural przedstawiający żołnierzy kapitana Władysława Raginisa na ścianie jednego z domów w Wiźnie. To odwzorowanie autentycznego zdjęcia wykonanego 10 września 1939 roku. Autorem zdjęcia jest Arkadiusz Zarzecki - Praca własna)
Bohaterstwo Wizny powstalo na przelomie lat 50-tych i 60-tych. I jak akcje na gieldzie, idzie raz w gore, raz w dol. W zeszlym roku obchody byly huczne, w tym roku skromne, mimo dosc okraglej rocznicy.
Ostatnio wykazano, ze polskich obroncow bylo nie 720, a 360. Co oznacza, ze przed bunkrami wokol Wizny na jednego Polaka przypadalo 113 Niemcow. Nie liczac czolgow i samolotow. W samych dzialach na jedno polskie przydalo 120 dzial niemieckich.
Co naprawde sie wydarzylo pod Wizna, czeka jeszcze na opracowanie przez historykow.
Muzykalistycznosc w temacie:
337 000